Warmiolandia


WARMIOLANDIA, to największy na Warmii Park Rozrywki dla dzieci... w końcu udało nam się odwiedzić ten przybytek... i niestety ja byłam niemile rozczarowana... a moje dzieci... cóż bawiły się jak zawsze... Na pewno się nie nudziły, bawiły się uśmiechnięte od ucha do ucha. Dwie godziny biegały w skarpetkach miedzy dmuchanymi atrakcjami, konstrukcjami do wspinania, trampolinami... wielka otwarta przestrzeń, animatorzy doglądający bezpieczeństwa dzieci... Bałam się dzikich tłumów... było raczej pusto, kilka rodzin, grupa urodzinowa, przeboje typu I'm a barbie girl w tle... "Działająca na miejscu restauracja oferuje mnóstwo przysmaków dla najmłodszych. Dla rodziców przygotowano sektor z wygodnymi fotelami i lożami." No i tu klops bo gdy biegające dzieci zgłodniały i tłoczno zrobiło się przy barze całą zabawę zepsuł smród oleju unoszący się w powietrzu... zaplecze gastronomiczne w takim miejscu powinno być jednak lepiej wentylowane... bo zabawa we frytkarni to słaba opcja dla dzieci... podobnie jak to, że w menu królują potrawy z głębokiego tłuszczu... Może jestem wybredna, może po prostu nie lubię takich miejsc... ale następnym razem wybierzemy się do jakiejś mniejszej kameralnej sali zabaw...










Dla dzieci do 3 roku życia przygotowany jest odgrodzony od innych sektor z miękkim podłożem, wieloma zabawkami i statkiem piratów.













A Wasze dzieci lubią takie miejsca? Dodam, że towarzysząca nam ciocia była zachwycona.... bo przeżyła sentymentalna podróż w czasy dzieciństwa... Opiekunowie wchodzą do Warmiolandii za darmo i mogą korzystać z atrakcji dla dzieci... więc biegała z Vi i Igorem zjeżdżała do basenów z kulkami, wdrapywała się na dmuchańce i skakała na trampolinie :)

0 komentarze :

Lulanko. Biały Szum.

SEN... kocham spać, uwielbiam... a cierpię na chroniczne niewyspanie... Moje dzieci to nocni migranci... choć nie powiem spać uwielbiają i nigdy nie miały większych problemów z zasypianiem... Kąpiel, czytanie bajek i dobranoc... jak każda mama mam swoje sposoby na spokojny sen dzieci... lulanie, przytulanie, sycząca kołysanka, dźwięk pralki za ścianą ... trochę gorzej z moją własną, prywatną higieną snu...


Badania naukowe potwierdzają, że niektóre urządzenia emitują dźwięk, który w pewnym zakresie częstotliwości został nazwany „BIAŁYM SZUMEM”. Naukowcy przypuszczają, że najprawdopodobniej ten rodzaj szumu akustycznego o całkowicie płaskim widmie to dźwięk, który przypomina dziecku środowisko prenatalne, przypomina on odgłos przepływającej krwi pępowinowej... Dr Karp przekonuje, że dziecko w łonie matki nieustannie słyszało wiele dźwięków, w tym różne szumy. Aby odtworzyć te warunki można głośno mówić „szszszsz” wprost do ucha dziecka, włączyć suszarkę lub odkurzacz. Wielokrotnie udowodniono korzystne działanie białego szumu na obniżenie tętna krwi u dzieci, co prowadzi do ich uspokojenia, trzykrotnie skracała czas potrzebny do uśnięcia w stosunku do niemowląt usypianych w ciszy. To bardzo spokojny dźwięk, naturalny balsam dla uszu i umysłów ludzi w każdym wieku... odpręża, relaksuje, wygłusza hałas i zgiełk dnia codziennego... umożliwiając spokojne zasypianie.


Czy Wasze dzieci mają problemy z zasypianiem o stałych godzinach? Czy często się wybudzają i maja problemy by znów usnąć? Na Lulanku znajdziecie dźwięki usypiające dzieci, niemowlęta oraz dorosłych... ja ostatnio słucham zasypiając... i próbuję się wyspać... Nie oszukujmy się brak snu potrafi odebrać przyjemność rodzicielstwa... uprzykrzyć życie...

0 komentarze :

Czerwony Namiot

"Od tysięcy lat jestem zapomniana dla świata. Moje imię nic dla was nie znaczy. Pamięć o mnie jest ulotna jak pył. Pamięta się jedynie imiona mojego ojca i braci.(...) Nie miało tak być, ale więź pomiędzy matką a córką została złamana,a ustne przekazy szerzyli mężczyźni.(...) Ale gdybyście mnie zapytali, opowiedziałabym wam zupełnie inną historię, która rozpoczęła się od czerwonego namiotu i kobiet, które mnie wychowały. Dina! Jako że byłam również córką czterech żon Jakuba. I to tutaj, w tym świętym miejscu, gdzie kobiety krwawiły co miesiąc podczas pełni księżyca, a ja przychodziłam poznawać tajemnice, mądrość i miłość moich matek.(...)Wciąż słyszę ich śmiech. Pieśni i opowieści, które snuły jak prządki złotą nić i religijne rytuały, przekazane im przez matki, do bóstw, które czciłyśmy potajemnie. W chłodnawym cieniu czerwonego namiotu obdarowywały mnie swymi wspomnieniami i to dzięki ich głosom odkrywałam swój własny."

czerwony namiot

Jest jeden plus mojego chorowania... obejrzałam piękny mini serial, wzruszyłam się do łez... Bo siła jest kobietą... bo ja jestem silna... choć upadam i nie zawsze o tym pamiętam...

czerwony namiot

Mini serial na podstawie książki Anity Diamant na tle biblijnej historii, porywającej namiętności, rodzinnej sagi... pokazuje tradycję Czerwonego Namiotu, w którym kobiety spotykały się w kręgu, by opowiadać swoje historie, razem celebrować życie, wspierać się, odkrywały kobiecą moc. Tytułowy Czerwony Namiot", był w tradycji hebrajskiej i nie tylko, synonimem kobiecych sił witalnych. To do niego udawały się każdego miesiąca kobiety, oddając swą krew ziemi, to tam przychodziły na świat dzieci, tam też dokonywał się rytuał przyjmowania w poczet kobiet dziewcząt, które po raz pierwszy miesiączkowały. W lirycznej opowieści Anity Diamant garść szczegółów biblijnego przekazu przeradza się w wielobarwną materię losu niezwykłej kobiety, która kochała i cierpiała, która dojrzewała, uczyła się i realizowała swoje powołanie... Pamiętam jak czytałam tą książkę na studiach na zajęcia z Mistyki Kobiecości... cudownie było zestawić moje wspomnienie, wyobrażenie z serialową ekranizacją. Oczywiście jest to marna namiastka książki... nie będę Was oszukiwać... ale przyjemnie się ogląda i naprawdę polecam. W serialu i książce inaczej rozłożone są akcenty... Ekranizacja opowiada historię Diny, siostry Józefa i jego 11 braci oraz jedynej córki Lei i Jakuba. To również opowieść o początkach 12 plemion Izraela. O Dinie, bohaterce jednego z epizodów Księgi Rodzaju, wiemy niewiele. Zaistniała krótko, bez prawa głosu, jako ta mało ważna córka Jakuba, która padła ofiarą gwałtu i stała się mimowolną przyczyną potwornej rzezi dokonanej przez jej braci. Teraz Dina przemówiła i opowiada swoją historię...





"W czerwonym namiocie ta prawda jest znana. W czerwonym namiocie, gdzie dni mijają niczym łagodne wody potoku, w miarę jak przepływa przez nas dar Inanny, oczyszczając ciało ze śmierci ostatniego miesiąca, gdzie kobiety składają podziękowania za wytchnienie i odnowę, za wiedzę, że życie rodzi się między nogami i że za życie płaci się krwią.(...) A jednak wiele spośród jej córek zapomina o tajemnicy daru Inanny i odwraca się plecami do czerwonego namiotu. (...) Nie świętują pierwszej krwi tych, które będą dawały życie, ani też nie zwracają jej ziemi. Odrzuciły Otwarcie, które jest świętą sprawą kobiet, i pozwalają mężczyznom wystawiać na pokaz zakrwawione prześcieradła ich córek, jakby danina składana choćby najmniejszemu baalowi domagała się takiego poniżenia"


czerwony namiot

"Jeśli chcecie zrozumieć jakąkolwiek kobietę, musicie najpierw spytać o jej matkę, a potem uważnie słuchać."

0 komentarze :

Piękna i Bestia

Z całej plejady disneyowskich bohaterek ukochałam sobie Bellę... Vi aktualnie Mulan... choć jej to się zmienia jak w kalejdoskopie. Wiem wszystkie te księżniczki są nierealnie urodziwe, zgrabne... maja wąskie talie i ogromne oczy... Niepoprawne romantyczki, damy w opałach, które zawsze znajdują miłość swojego życia i jest happy ending... Cóż o to chyba chodzi w bajkach i niech Vi na razie marzy o księciu na białym rumaku, czy chce walczyć ze złem tego świata jak Merida albo Mulan. Nie wnikam. I ta sobie myślę, że własnie dlatego ukochałam Bellę... bo jest inna, ciut wyemancypowana, czyta książki i odrzuca końskie zaloty prymitywnego Gastona... A Vi, która buntuje się przeciwko płciowym stereotypom i chce jak jej brat i koledzy ćwiczyć karate i bawić się autami uwielbia wojownicze bohaterki :)


Pozazdrościłam córce wypadu do kina na Kopciuszka i na weekend ściągnęłam nam "Piękną i Bestię" romans fantasy, który wyreżyserował Christophe Gans.


"Rok 1720. Po zatonięciu statku i zniszczeniu sklepu Ojciec jest zmuszony przenieść się na wieś wraz z sześciorgiem dzieci. Wśród nich jest radosna i pełna życia Belle, najmłodsza z córek. W czasie podróży mężczyzna kradnie z ogrodu Bestii różę. Potwór za karę chce go zabić. Jednak jego piękna córka postanawia poświęcić się dla rodziny i oddać mu własne życie. Wkrótce okazuje się, że to nie śmierć ją czeka, a życie na zamku. Życie pełne magii, radości i melancholii. Zaciekawiona Bestią, z którym spotyka się tylko wieczorem podczas kolacji, postanawia odkryć jego tajemnicę."

Piękna, zachwycająca wizualnym rozmachem, adaptacja słynnej francuskiej baśni o rodzącym się uczuciu między młodą dziewczyną a zaklętym w potwora księciem. To kolejna już wersja tej powstałej przed wiekami opowieści. Początkowa wierność baśniowemu pierwowzorowi z każdą chwilą zdaje się zacierać na rzecz onirycznej wizji scenarzysty... Senne mary, lustra przeszłości... Vi stwierdziła, ze Bestia za brzydka... ale ja chyba potrzebowałam takiej bajki o miłości... Piękna i mądra historia pełna magii, która urzeka odbiorców w każdym wieku... budzi refleksję i zachęca by spojrzeć głębiej...




0 komentarze :

Biblioteka dla dzieci



Od małego uczę dzieci szacunku do książek... dużo czytamy i uwielbiamy piękne książki... Co wieczór czytamy przed snem... Czytanie dziecku na głos uczy je języka i myślenia, rozwija pamięć i wyobraźnię... Czytanie kilkulatkowi rozbudza w nim ciekawość świata i pomaga mu zrozumieć siebie i innych. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że warto czytać dzieciom... Wspólne czytanie jest formą mądrego kontaktu z dzieckiem i doskonałą metodą wychowawczą. 

Książki umilają nam czas i prawda jest taka, że raz na jakiś czas zostawiam spore pieniądze w moim ukochanym dyskoncie książkowym aros... ale nadszedł czas, by pokazać dzieciom że nie wszystkie książki musimy kupować... że możemy pożyczyć, przeczytać i oddać... Biblioteka to skarbnica książek...  


Vi była zapisana do biblioteki w swoim starym przedszkolu, dumnie raz w tygodniu wypożyczała książkę... brakowało jej tego, ale obrażona na sytuację po przeprowadzce nie chciała zapisać się do biblioteki... Na nic moje namowy... dopiero jak z nowym przedszkolem poszła na warsztaty do biblioteki dla dzieci poprosiła mnie... żeby jednak ją zapisać...


Mamy w Olsztynie całkiem przyjemne miejsce Abecadło. Multimedialną bibliotekę posiadającą w swych zbiorach: 
* tradycyjne książki i czasopisma 
* zbiory specjalne - książki mówione, programy edukacyjne, filmy, gry komputerowe, muzykę oraz zabawki, gry planszowe, zabawki edukacyjne

Codziennie popołudniami o godz. 17.00 są organizowane zajęcia z zakresu literatury, plastyki, teatru, muzyki, informatyki, filmu i inne. Igor jest zachwycony kącikiem dla najmłodszych i możliwością zabawy, gdy siostra wypożycza książki.





„Gdzie nie ma książki, tam w życiu człowieka czyni się zła pustka, której niczym wypełnić nie można”

0 komentarze :

Rekrutacja do szkół podstawowych 2015/2016


Nabór do szkół podstawowych rusza 1 kwietnia... i jest to kolejna rzecz, która mnie przerasta... Jak kocham moje dzieci tak nie jestem przystosowana do bycia rodzicem w naszym państwie... same schody i ciągle pod górkę... Z danych Urzędu Miasta Olsztyna wynika, że we wrześniu do pierwszych klas pójdzie 981 siedmiolatków i 1964 sześciolatków. Będą się uczyć w 108 klasach w systemie zmianowym... Art. 18 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie oświaty: „Rodzice dziecka podlegającego obowiązkowi szkolnemu są zobowiązani do dopełnienia czynności związanych ze zgłoszeniem dziecka do szkoły” . No i super... ale kompletnie nie wiem ja ugryźć ten temat... jedyne co wiem, to że lekko nie będzie, bo dzieci dużo, rejonizacja... a córka ma zameldowana w Krakowie...

Do klasy pierwszej szkoły podstawowej, dzieci zamieszkałe w jego obrębie rejonu przyjmuje się z urzędu. Kandydaci spoza obwodu publicznej szkoły podstawowej mogą być przyjęci do klasy pierwszej po przeprowadzeniu postępowania rekrutacyjnego, jeżeli dana szkoła dysponuje wolnymi miejscami, na podstawie kryteriów zawartych w statucie danej szkoły... Odwiedziłam 3 szkoły najbliżej mojego obecnego miejsca zamieszkania i klops, bo argument że Viki do Krakowa dojeżdżać nie będzie nie przemawia do pań w sekretariacie... w jednej placówce zasugerowano mi dołączenie umowy najmu mieszkania i trzymanie kciuków, żeby miejsce dla córki się znalazło... 

We wniosku o przyjęcie do publicznej szkoły podstawowej spoza obwodu można dokonać wyboru maksymalnie trzech szkół z określeniem kolejności od najbardziej do najmniej preferowanej szkoły... Jest szansa są nerwy... Vi jest spoza rejonu nie ma punktów za rodzeństwo, upośledzenie, wielodzietną rodzinę... ba nawet za to że aktualnie sama ją wychowuję nie ma puntów, bo statusu samotnej matki formalnie nie posiadam... Jakby nie patrzeć kolorowo nie jest.


Składanie zgłoszeń i wniosków do klasy pierwszej szkoły podstawowej na rok szkolny 2015/2016 będzie odbywać się od 1 do 17 kwietnia 2015 r. Wszelkie informacje dotyczące procedur i harmonogramu rekrutacji, informacje o szkołach oraz wzory wymaganych dokumentów i sposobu ich uzupełniania będą dostępne na stronie „Nabór” www.nabor.pcss.pl/olsztyn/

0 komentarze :

Pytaki


Nie przepadam za grami planszowymi... bo nie przepadam za rozgrywkami z małoletnimi współgraczami... tłumaczenie zasad i egzekwowanie ich od moich dzieci to katorga... za mali są... Pytaki są inne... Pytaki polecam... przyjemną, prostą grą integracyjną dla całej rodziny. W pełni polski, autorski projekt, który doczekał się już trzeciego wydania.  


"Jesteśmy szczęśliwy, że ten projekt już dziś przynosi tysiącom rodzin wiele radości, empatii i bliskości. Pytaki narodziły się z naturalnej potrzeby rozmawiania i pogłębiania relacji rodzinnych" – mówią twórcy gry.


Rozgrywka polega na tym, że gracze siadają razem i po kolei losują z woreczka "Pytaki" czyli żetony, a następnie odpowiadają na wylosowane pytanie dotyczące różnych dziedzin życia lub wykonują zadanie. Gra jest bardzo prosta, a pomaga budować lesze i bliższe relacje rodzinne, rozwijać umiejętności komunikacyjne i daje okazję spędzić czas w radosnej rodzinnej atmosferze. Pytaki integrują i słaniają do dialogu i refleksji nad uczuciami, potrzebami, marzeniami... członków rodziny. Wspólnie spędzony czas jest bezcenny... czasem brak czasu i chęci na szczerą rozmowę... a Pytaki to świetny katalizator uczuć... losujesz pytanie... odpowiadasz... słuchasz...


"Co lubisz robić z osobą siedzącą po Twojej prawej stronie?" 
"Czy chciałabyś/chciałbyś, żebyś któryś z graczy Cię przeprosił? Powiedz mu o tym." 
"Co jest Twoim zdaniem najmilszym zwyczajem Waszej rodziny?"
" Daj buziaka wszystkim pozostałym graczom."
" Co lubisz w osobach siedzących po Twojej prawej i lewej stronie? Powiedz im to."
" Powiedz każdemu z graczy coś miłego. "
 "Czym Wasza rodzina różni się od innych?"


NIE MA WYGRANYCH I PRZEGRANYCH... NAGRODĄ JEST MIŁY WSPÓLNY CZAS I ZACIEŚNIANIE WIĘZI RODZINNYCH. 


Rozmowa... Pytania i odpowiedzi, których mogłoby zabraknąć na co dzień...



0 komentarze :