Related Posts with Thumbnails

Pani chce paczkę? Pani zadzwoni...

Dziś będzie wpis życiowy... taka sytuacja... Pewnie znacie z autopsji, bo chyba każdy ma skutecznie podnoszące ciśnienie historie związane z kurierami... Ciekawe sytuacje nasilają się przed świętami ( bo gorący okres), a gdy mieszkasz na wsi, masz je na porządku dziennym. Nabierasz dystansu, przyzwyczajasz się... Nawet zaczyna Cię to śmieszyć. Bo czy ktoś mieszkający w Krakowie dostał kiedyś telefon z  pytaniem: wybiera się pani do Oświęcimia, bo tam mam magazyn i będzie mi łatwiej przekazać paczkę? Nie sądzę...  Gdy mieszkasz na wsi regularnie słyszysz pytanie czy przypadkiem nie będziesz jakieś 30km od domu w pobliżu magazynu, bo mieszkasz nie po drodze... Albo chociaż weź dwójkę dzieci pod pachę i wyjdź do drogi,  czy odbierz  paczkę pod adresem, który kurierowi udało się znaleźć ( nie ważne, że tam nie mieszkasz)... Do tej pory moim faworytem było DPD i pan, który zostawił awizo na klamce nigdy nie będąc pod moimi drzwiami... Nawet przyznano mi kilkanaście złotych odszkodowania za nieprzyjemną sytuację... Od dziś moim faworytem do tytułu firma kurierska klient not friendly jest GLS. 


Ale po kolei. Kupiłam Vi buty on line, w czwartek dostałam maila, że towar wysłano, więc w piątek grzecznie czekałam na kuriera, bo w sumie z premedytacją zapłaciłam za taką formą wysyłki, żeby buty szybko dotarły... No nie dotarły, myślę sobie standard weekend nie chciało się kurierowi będzie w poniedziałek... W poniedziałek kuriera ani widu, ani słychu, ale przychodzi  pod wieczór sms: Po drugiej nieudanej próbie doręczenie przesyłki o nr XXXXX zapraszamy po odbiór w magazynie GLS. WTF? Byłam w domu, koło 12ej to był listonosz ( taka była godzina nieudanego doręczenia niby), jak ktoś podjeżdża pies ujada, więc nie ma opcji nie zauważyć... Dzwonię wyjaśnić sprawę i falstart dodzwoniłam się do pizzerii, w której składowane są niedostarczone paczki... Hmmm... szukam kolejnego numeru i odbiera miły pan, przekonuje mnie, że rozmówi się z kurierem, że centrala żadnego sms nie wysłała, że to sam kurier musiał mi sms wysałać( karygodne) i że oczywiście paczka zapuka do mych drzwi następnego dnia rano. Dziś koło godziny 17ej dzwonię na infolinię GLS zapytać, co z moją paczką... I pan ze stoickim spokojem mówi :
- Musi pani zadzwonić do kuriera i wytłumaczyć, gdzie pani mieszka
- Dokładnie w tym samym miejscu, co w piątek i poniedziałek kurier mnie nie zastał
- Ja nie będę się pni tłumaczył niech pani dzwoni do kuriera zaraz podyktuję numer
- Ale ja nie mam obowiązku dzwonić do kuriera
- Ale jak chce pani dostać paczkę to musi pani zadzwonić
- Co takiego?
- Chce pani paczkę?  To pani zadzwoni
- A jak nie zadzwonię nie dostarczycie paczki?
- Nie. Kurier nie może do pani zadzwonić a jak pani nie zadzwoni nie dostarczy paczki. Może pani złożyć reklamacje mailowo, na piśmie nie interesuje mnie to...
- Poproszę pana godność i o przełączenie do kierownika
- Marcin... przedstawiłem się pani na początku rozmowy, mogła pani nagrywać rozmowę
- Jeszcze raz pana godność poproszę
- Nie usłyszała pani to ma problem i nigdzie nie będę pani przełączał

i pan się rozłączył

Więc, dzwonię do kuriera, okazuje się że dwa dni jeździł po wsi pytał, nie znalazł ( on biedny ja nie wiadomo gdzie mieszkam i mam problem podjechać do magazynu), że paczka nie doręczona z jego winy, a nie dlatego, że mnie nie zastał, że przeprasza i że jak tam pod lasem to on już wie, będzie za 10 minut. Pan przyjeżdża przeprasza, kłania się w pas, bo on biedny taki... szef mu telefonu nie opłacił i mu zablokowali rozmowy wychodzące, nie ma jak dzwonić...

Firmo kurierska pozostawię to bez komentarza... Kurier też człowiek, a klienta się szanuje...  I nawet reklamacji nie mogą złożyć, bo nie ja zleciłam świadczenie... więc teraz musiałabym prosić osobę, od której kupiłam buty poprosić, żeby złożyła reklamację w terminie 7 dni, albo przesłała mi pełnomocnictwo do złożenia reklamacji na Wasze chamstwo i nie uszanowanie mnie klientki, adresata paczki. Dziękuje za lekcję pokory i logistyki: Pani chce paczkę, pani zadzwoni.


0 komentarze :